piątek, 6 listopada 2015

Byłam na koncercie

Tę piosenkę dedykuję wszystkim ludziom, którzy też mają takie przedłużające się stany, kiedy zawijają się w kołdrę i nie chcą z nikim rozmawiać, leżą, nie mają ochoty wychodzić z domu, nie chcą istnieć. Ja tak mam. 
Takie stany nazywają się agnieszka. 



3 komentarze:

  1. Ojej, jak smutno. Znowu. Aż mi się zimno zrobiło z tej rozciągłej smutności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak mówią: że wszystko bez sensu i wszystko jest po coś się wyklucza, odpowiedzialność i beztroska się wyklucza, śmiałość i nieśmiałość się wyklucza, niepokalane poczęcie samo przez się się wyklucza, silny i delikatny się wyklucza. No choleeera. Życia nie znają (mojego).
      PS Piosenka fchuj dobra.

      Usuń
    2. No coś Ty, jaka schizofrenia. Chyba że życie jest starym schizofrenikiem, to wtedy się owszem, nazywa schizofrenia. A "Brzydula" bardzo naiwna, bardzo romantyczna, przeurocza na amen i myślami ciągle tam jest.

      Usuń