niedziela, 20 września 2015

Dupa chuj

Postanowiłam zaprzedać swą duszę personom różnym i o swoim życiu opowiadać w konwencjach o jakich ludzie marzą, żeby o moim życiu czytać. Z wora propozycji wybrałam oczywiście konwencję optymistyczną, gdyż taką się jeszcze nigdy nie kalałam (a poza tym wór tylko jedną propozycję zawierał). Do dzieła zatem, kochany, wspaniały, kwieciście pachnący pamiętniczku!
Od początku sierpnia dzielnie pochłaniałam strony wszelkich syntez historycznoliterackich, syntez arcyciekawych, będących kopalnią wiedzy szczególnej i wybitnej, która zaintrygować potrafiłaby niejednego znudzonego życiem, ociekającego depresją czytelnika! I choć na swoim koncie miałam jedną porażkę, to nie poddawałam się! Przemierzałam przez te setki stron pożółkłych, bo wiedziałam, że jest to niezbędne, a przede wszystkim - wiedziałam, że się uda!!! Gdyby nie to samonapędzające przeświadczenie, to wszystko rychło straciłoby sens i równie dobrze mogłabym się poddać i utkwić w marazmie, w jakim bezcelowo tkwi tyle ludzi, miast wykorzystać swój potencjał i aktywować siłę do podjęcia działania. No i... udało się! Teraz szczycić się mogę swoim wyższym wykształceniem, a przede wszystkim - perspektywami jakie to przede mną otwiera.
....
....
....


Dalej nie umiem.

4 komentarze:

  1. Z każdym akapitem miałam coraz większe oczy. Ufff. Nie umiej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Anuluj jak zawsze do rany przyłóż, dziękówka!
    PS 1 Możesz nie umieć, ale nie kończ.
    PS 2 Zmiana szaty graficznej to zapowiedź dalszych zmian czy ich skutek?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Częściej pisać???? O jaaaaaaaaacie, bravisssimo! Nawrócenie na miarę Szawła z Tarsu. Dobry pomysł, niech wyjdzie, umiej zrobić, żeby wyszedł.
      Nastroje dobre, niemogące się doczekać, no niech to się w końcu zacznie, ileż można wakacjować.
      Aha - jeśli z bólem serca, to skąd zmiana? Przez masofilię (pewnie poprawniej - o ile można tak mówić w przypadku pseudoneologizmów - byłoby masofilizm bądź masofilstwo, ale jakie to brzydkie!)?

      Usuń
    2. O, więc to normalne? Odświeżałabym też, ale moja uczelnia słynie z naostatniochwilizmu, dlatego na razie zaglądam tylko czasami, żeby sprawdzić, że oczywiście nic się nie zmieniło.

      Usuń