wtorek, 25 sierpnia 2015

Wyznania osoby dysfunkcyjnej

Po dwunastogodzinnym stanie spoczynku obudziłam się w dość radosnym nastroju. A potem przypomniało mi się, że moje życie to gówno.


6 komentarzy:

  1. Przeczytałam komentarz - uśmiechnęłam się. Przeczytałam notkę - zasmuciłam... Ej! Powinnaś pocieszać: czytam "Lalkę", smutno mi, bądź!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Lalka" piękna, ale Wokulski nieszczęśliwy!

      Usuń
    2. Że czytam - bardzo, poza tym nie wiem. A jak z tym u Ciebie?

      Usuń
    3. Zależy co się czyta. Na romantyzmie też bym (i będę zapewne) zasypiała.

      Usuń
    4. Tak w istocie będzie. A czy jest sposób, żeby przeskoczyć od razu do pozytywizmu, do Niego? Och!

      Usuń
  2. Chyba przekreśla moje porozumienie z romantyzmem (i karierę polonistyczną) fakt, że uważam Wokulskiego za większego romantyka niż Mickiewicz. Choć do Łęckiej, jak się domyślasz, mam dużo pretensji, to nie nazwałabym jej dziwką. Wokulski nazwał jej sposób bycia duchową prostytucją (ach, jak go kocham!), zrobił to bardzo trafnie. Kiedyś miałam bardziej radykalne i przejrzyste poglądy na tę kwestię, teraz niejednokrotnie (acz ze wstydem) przyznawałam rację Izabeli. A jak Ty się zapatrujesz?

    OdpowiedzUsuń