niedziela, 6 grudnia 2015

My heart is a tomb

Czuję się zbędna w swoim życiu.


7 komentarzy:

  1. OJ TAM INNI MAJĄ GORZEJ

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak wspaniale podnosicie mnie na duchu <3

    OdpowiedzUsuń
  3. ostatnio u Pilcha przeczytałam coś takiego: "Skąd wiem, że nie popełni pan samobójstwa? Nie wiem. Łazi to panu po głowie, to jasne. Każdemu łazi. Imiennikowi naszego zasłużenie znużonego recepcjonisty - Emilowi Cioranowi całe życie łaziło, całe życie zajmował się samobójstwem, całe życie pisał o samobójstwie i jakoś dojechał do osiemdziesiątki." i mnie się zdaje, że mną też tak będzie.

    a tak w ogóle co u ciebie? tułasz się jeszcze ulicami Wrocławia?6

    OdpowiedzUsuń
  4. o proszę, to kiedy wylądujesz na ulicy, jeśli nic nie znajdziesz? w całym Wro nikt nie chce wynająć kilku metrów kwadratowych biednej studentce? nie wierzę. na Psim Polu na pewno coś znajdziesz :>
    raz się tułam, jak jestem w stanie wstać z łóżka, a raz nie. już nawet do biedry chodzić przestałam, moja cebula wewnętrzna usycha.

    OdpowiedzUsuń
  5. hm, trzymam w każdym razie kciuki, żebyś znalazła jakieś dla siebie miejsce, które nie będzie jednak kartonem pod jednym z wielu mostów w tym mieście.
    do biedry nie chodzę, bo mam carrefoura bliżej. lenistwo wygrywa z przepłacaniem.
    ty wiesz, to zabawne, prawie że opisałaś mój dzisiejszy dzień. i nie, nie mam takich przyjaciółek, cóż, ja w ogóle w tym mieście przyjaciół nie mam. ale mam liczne projekty uczelniane, które zmuszają mnie do wyjścia z domu. i tak dzisiaj popłakałam się tramwaju. a wiedziałam, że nie powinnam wychodzić z domu.
    a wiesz, może wyciągają, bo wiedzą, że tego samobójstwa jednak nie popełnisz. znów wraca ten Cioran, co na samych myślach dojechał sędziwego wieku.
    w każdym razie i tak: mniej płakania ci życzę. za dużo już smutnych twarzy na ulicach.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobre pytanie. Na razie jestem - stażystką. Kim (i czy w ogóle) później - dam znać później.Ćśśśś.

    OdpowiedzUsuń