wtorek, 18 listopada 2014

Zapomniałam okularów.

Świat piękniejszy jest bez okularów, ludzie przyjaźniejsi są jako plamy. Plamy nie krzywdzą, nie zabijają, nie dokonują rzeczy haniebnych, nie patrzą krzywo i spode łba. Plamy chodzą, choć są nieżywotne. Rozmyty na ulicach plankton. 

Chcę umrzeć. 378 razy w ciągu dnia. 

10 komentarzy:

  1. Na własne nieszczęście mam dobry wzrok.

    OdpowiedzUsuń
  2. I mój wzrok za dobry. Ale czasami staram się tak po prostu nie widzieć.

    OdpowiedzUsuń
  3. We Wrocławiu ludzie nawet jak plamy, to dziwni:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ejejej! Gdzie teraz urzędujesz?

      Usuń
    2. na razie to nigdzie, jeno wierszyki produkuję na poeta-amator-chce.blogspot.com

      Usuń
    3. wiedza polonistyczna to dobra rzecz. ale chyba w pisaniu się nie przydaje, przynajmniej tak słyszałam i dlatego jej nie zgłębiam.
      ano, cóż, studiuję we wrocławiu dziennikarstwo. czwarta władza, ponoć. można rzec, że się rozwijam, lecząc powoli rozkrwawiony kawał mięsa, który czasem nazywa się sercem. a tak naprawdę to egzystencjalizm pełną parą i tyle.
      a ty jak tam? kopę lat, nie?

      Usuń
    4. nie musisz ;>
      ach tak, niedoceniana praca korektora.
      jeśli robisz zakupy w biedrze na Grunwaldzie to bardzo możliwe. zaskoczę - jak dla mnie nie jest to gówno. pod warunkiem, że chce się samemu ruszyć dupę w jakimś kierunku, co też czynię, żeby się całkiem nie załamać w swoim bezsensownym życiu.
      o popatrz, wiedza czai się na każdym punkcie. nie uciekniesz.
      to o gejach brzmi całkiem ciekawie. i cóż, trzymam kciuki, żebyś jednak nie poległa. to by było chyba za łatwo, nie?

      Usuń
  4. Plamy mogą oszukiwać, pamiętaj :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A mnie te plamy napawają lękiem, gdy nie mogę kontrolować ich mimiki. Niby nie mam na nich wpływu, ale przynajmniej wiem, co robią.

    Pozdrawiam i życzę, by jutro było choćby 377 momentów załamania, co raz, to mniej.

    OdpowiedzUsuń
  6. ehh... studzę powietrze oddechem...

    OdpowiedzUsuń