A u Ciebie znów przeraźliwie smutno i pesymistycznie. Jeden wielki bul, jak to ujął wspomniany/a K.Z. Twórcą cytatu powyższego natomiast jest kto? Co do Boga - tak, zaczyna przeginać.
Nie zmieniajże tak często adresu, bo się za każdym razem boję się, że odeszłaś bez słowa! To chyba fajni ludzie z Tobą pełzają. Twórczy bardzo. A Boga nie będę uśmiercać, raz został zabity i sama wiesz, co się stało. ;> Nie ma sensu.
Ależ mam ograniczenia! To znaczy - zależy, o jakiej TFUrczości mówimy. Blogowa, jak widzisz, marnie bardzo, nawet na miano TFUrczości nie zasługuje, bo to takie moje małe prywatne nic. Tyle że się aktualizuje częściej niż często. Natomiast jakieś tam grafomaństwo uprawiam i ono kwitnie niemal. Inna sprawa, że to same chwasty są, ale kwitnie. I to taka o była wena właśnie. Do blogowania wcześniejszego nie umiałabym wrócić. Masz zatem rację, wieszczu najniezawodniejszy, że upadek materii wszelakiej wisi w powietrzu. I bardzo mnie cieszy, że mnie nie opuścisz. Ty jedyna. Niechaj nie będzie Ci dekadencko! (wyłuskaj sens - jeśli jakiś jest - bo jakoś żem się rozpisała na nietemat).
Nie wyrażam zgody na wiele, ale pisząc tamto, myślałam o sytuacji, w której koleżanka chciała podrzucić facetowi małego gołębia, "bo on się zajmuje gołębiami, co to dla niego za problem". I podrzuciła. Czyli jednak jakieś coś na wzór Kościoła mi zakładasz, skoro tytułujesz mą skromną osobę "św."? Tylko tak na przyszłość Ci powiem, że wolę małą literę. zingela zawsze małą. św. zingela prędzej, chociaż i tak nieśw. A za te ostatnie kilka zdań od "I chciałam rzec" to aż w obowiązku się czuję rząd serc pozostawić. Masz na swoim blogasku teraz suodki bul. ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
Poznałam faceta, który byłby facetem dla mnie idealnym. A ja ponoć byłabym dla niego kobietą idealną. Ale jest na drugim końcu Polski i... sama rozumiesz.
A u Ciebie znów przeraźliwie smutno i pesymistycznie. Jeden wielki bul, jak to ujął wspomniany/a K.Z. Twórcą cytatu powyższego natomiast jest kto?
OdpowiedzUsuńCo do Boga - tak, zaczyna przeginać.
Nie zmieniajże tak często adresu, bo się za każdym razem boję się, że odeszłaś bez słowa!
UsuńTo chyba fajni ludzie z Tobą pełzają. Twórczy bardzo.
A Boga nie będę uśmiercać, raz został zabity i sama wiesz, co się stało. ;> Nie ma sensu.
Ależ mam ograniczenia! To znaczy - zależy, o jakiej TFUrczości mówimy. Blogowa, jak widzisz, marnie bardzo, nawet na miano TFUrczości nie zasługuje, bo to takie moje małe prywatne nic. Tyle że się aktualizuje częściej niż często. Natomiast jakieś tam grafomaństwo uprawiam i ono kwitnie niemal. Inna sprawa, że to same chwasty są, ale kwitnie. I to taka o była wena właśnie. Do blogowania wcześniejszego nie umiałabym wrócić. Masz zatem rację, wieszczu najniezawodniejszy, że upadek materii wszelakiej wisi w powietrzu.
UsuńI bardzo mnie cieszy, że mnie nie opuścisz. Ty jedyna. Niechaj nie będzie Ci dekadencko!
(wyłuskaj sens - jeśli jakiś jest - bo jakoś żem się rozpisała na nietemat).
Nie wyrażam zgody na wiele, ale pisząc tamto, myślałam o sytuacji, w której koleżanka chciała podrzucić facetowi małego gołębia, "bo on się zajmuje gołębiami, co to dla niego za problem". I podrzuciła.
UsuńCzyli jednak jakieś coś na wzór Kościoła mi zakładasz, skoro tytułujesz mą skromną osobę "św."? Tylko tak na przyszłość Ci powiem, że wolę małą literę. zingela zawsze małą. św. zingela prędzej, chociaż i tak nieśw.
A za te ostatnie kilka zdań od "I chciałam rzec" to aż w obowiązku się czuję rząd serc pozostawić. Masz na swoim blogasku teraz suodki bul. ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥
Bul, bul, bul. Wszędzie tylko on.
OdpowiedzUsuńI nie wiem, po co psychika. Nie wiem, po co rozumowanie i myślenie i poznawanie ludzi. Cierpię.
Poznałam faceta, który byłby facetem dla mnie idealnym. A ja ponoć byłabym dla niego kobietą idealną. Ale jest na drugim końcu Polski i... sama rozumiesz.
UsuńNa koncertach ulubionych zespołów. I w internecie.
UsuńNie :D. Na koncercie, a potem wymienia się numerami telefonów i znajduje na fejsbuczku.
UsuńZastanawiam się czy dodałam komcia i został usunięty, czy tylko mi się wydawało, że dodaję komcia.
OdpowiedzUsuń