niedziela, 25 marca 2012

bytu atrapa

Nie potrafię być stadnie. Egzystować stadnie. Posiadać stadnych odruchów. Skrajna forma alienacji.

Wygrzebuję stare glany o czubkach nienaturalnie wyprofilowanych. Zaschnięte błoto woła o pomstę próbując jednocześnie wpłynąć na ośrodek sentymentu. Po ponad roku nieużytkowania przyodzianie ich to jawne samobójstwo. I słusznie. Gdy doprowadzę się do formy human being będę leczyła odciski. Na razie nie istnieję.
Wyruszam. Hunter. Koncert. Takie tam.
Patrzę  na spoconych małoludzi w stanie stadnym, którzy się natłaczają w rodzaju tańca iście pierwotnym. Było to formą rozrywki. Dla mnie. Kiedyś. Teraz jest to nic. I to taka przytłaczająca forma niczego. Wzbudzająca emocje definiujące się w nicości.

Wypaliło się coś.Nie wiem kim jestem. Lubię ludzi, ale nie potrafię wśród nich egzystować. Czy jakiś specjalist opisał już podobne zjawisko?
Wiem natomiast, że za 40 dni matura.

ale zdjęcie z Jelonkiem jest


17 komentarzy:

  1. Wybacz, ale muszę...

    NO KU*WA NIE ŻARTUJ!!!

    Ech, teraz to się załamałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie przesadzaj z emo-dramatyzmem. Ja tylko padam na kolana przed Twą osobą i błagam opatrzność o Twoją pracowitość/motywację, cokolwiek.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie dziękuję, żeby nie zapeszyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. 600 dni do wolności ; PP Zajebiście piszesz ; P ; ))

    OdpowiedzUsuń
  5. Taka całkowita to nie, ale ja się na razie nawet małą ilościa zadowolę ; D

    OdpowiedzUsuń
  6. Nieważne, co. Ważne, że jest. Eeech.

    Nic, nic, zupełnie nic... Czarno to widzę. Wszystko.

    Wreszcie zaczynasz się zachowywać jak ta Agniesia, którą pamiętam z 2007 roku.
    Ja chyba zaraz nikczemnie oleję wszystko i pójdę spać.

    OdpowiedzUsuń
  7. lubię przyodziewać swe znoszone glany i chwilami stawać się, "spoconym małoczłowkiem". jeszcze z tego nie wyrosłam, dziwne. nie wiesz, kim jesteś? przybij piątkę! a propos matury to posłuchaj piosenki Farben Lehre o tymże tytule. a nóż widelec podniesie cię na duchu?

    OdpowiedzUsuń
  8. a jak inaczej poznać naturę człowieka, jeśli nie wtedy, gdy pławi się we własnym żywiole?

    OdpowiedzUsuń
  9. Ach, ta Twoja mała wiara w siebie... Albo komisję, ułomną, ewentualnie.
    Założę się, że Twoja ciężka, sumienna praca zostanie nagrodzona. Zaś nierób - Małgosia, dostanie po dupie.

    Hmmm... Nie żebym była wyjątkowo odważna, ale jakoś czytanie o paraliżu sennym mnie nie... paraliżuje... ze strachu. A już na pewno nie sprawia, że nie chcę zasnąć. Ale ja jestem człowiekiem, który marzy o przespaniu całego życia...

    ZŁO I KUPA!
    Zróbże coś.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wierzę, Agniesiu, wierzę! Zwłaszcza w Twoje, polonistyczne możliwości. Na drugim miejscu w moją klęskę, która zbliża się nieuchronnie.

    Najwidoczniej teraz muszę odespać.
    Już zdradzam mój sekret - ponieważ gdy jestem przytomna, to jestem warzywkiem pożartym przez wytwory własnych imaginacji.
    Sen, to chwila ulgi i spokoju. A jeśli i by mnie sparaliżowało, nie będzie to gorsze od moich przeżyć podczas przytomności. Ot co.

    Zło już jest, kupa również - bardziej chodziło mi o jakąś szumną rewolucję, zmianę kupy na niekupę i zminimalizowanie zła. Bo kupa i zło mnie pochłaniają i niszczą od środka. :(

    ECHHHHHH
    :< :[ :/ :\ :| :( ;( Już nie wiem, jak w nastoletnim języku wyrazić pełnię negatywnych emocji...

    OdpowiedzUsuń
  11. No i po co wspominałaś o maturze...
    Teraz mam ochotę iść do kuchni,poszukać noża i........zrobić sobie kanapkę :(
    Ludzie są dziwni...Ja nie potrafię z nikim egzystować dłużej niż rok.
    Ambitnie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Cóż mi po angielskim, gdy polski i matematyka okażą się porażką? Zatrudnią mnie na dworcu, żebym dawała wskazówki zagubionym turystom?
    Wieszczę Twój sukces. Pomimo jedyneczki z Krall, która niczego ciekawego by do Twojego życia nie wniosła. Oprócz piątki. Ale to mało ciekawe, nieprzydatne, nieżyciowe, przereklamowane.

    Niewzruszone, racjonalne... Jak to dumnie brzmi... Ja bym to nazwała kompletnym zblazowaniem, znieczulicą i zobojętnieniem na wszystko.

    O tak, to dobry pomysł. Zneutralizuje kupę.

    Jestem zbyt zmęczona, by silić się na przekleństwa i wymyślne epitety.

    OdpowiedzUsuń
  13. Hipsteryzuję, więc jestem. Chociaż, czy hipsteryzuję, czy nie - życie ssie.
    Oto wstęp do mojego pierwszego tomiku poezji.

    Bessęsyzm to filozofia XXI wieku. NIEMOC DO CHUJA!
    O, przeklęłam, zgodnie z twą radą.

    Teraz się przyznaj... Napisałaś już tę ujową prezentację, tak?

    OdpowiedzUsuń
  14. Ależ Agniesiu, w tych czasach nikt nie czyta poezji. Zwłaszcza tak trudnej, wymagającej jakiegoś obycia, erudycji...


    Oczywiście, że nie.

    Ból i rzal.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojtam z Noblami...

      Napisz o tym pościka. Tym razem nie połączę się z Tobą w bólu.

      Co z tym naszym zbiorowym samobójstwem?

      Usuń
  15. chyba właśnie o takich. aczkolwiek raczej nie będzie mi dane być monotematyczną.

    OdpowiedzUsuń
  16. 41 year-old VP Accounting Fianna McFall, hailing from Saint-Jovite enjoys watching movies like Chimes at Midnight (Campanadas a medianoche) and Magic. Took a trip to Hoi An Ancient Town and drives a Ferrari 250 SWB Berlinetta. kliknij tutaj po informacje

    OdpowiedzUsuń